Ubezpieczenie komunikacyjne - trochę teorii
Ubezpieczenie komunikacyjne - należy do segmentu ubezpieczeń majątkowych działu II (tzw. Pozostałe ubezpieczenia osobowe oraz ubezpieczenia majątkowe) określonych w ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych12. Do podstawowych źródeł prawa regulujących kwestię ubezpieczeń komunikacyjnych należy również kodeks cywilny.
Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe dla każdego posiadacza pojazdu mechanicznego w celu ubezpieczenia go od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdu4. Ubezpieczenie OC chroni majątek ubezpieczonych oraz zapewnia pokrycie szkód poniesionych przez poszkodowanych. Obligatoryjny charakter tego ubezpieczenia oznacza, że właściciele pojazdów są objęci obowiązkiem zawarcia umowy ubezpieczenia, a zakłady ubezpieczeń ? obowiązkiem przyjęcia oferty osób ubezpieczających swoją odpowiedzialność cywilną.
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ubezpieczenie_komunikacyjne
Obowiązkowe badania techniczne - cytat
Właściciel pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, pojazdu wolnobieżnego wchodzącego w skład kolejki turystycznej, motoroweru lub przyczepy jest obowiązany przedstawiać go do badania technicznego.
Badania techniczne pojazdu dzieli się na:
- badania okresowe (wykonywane w określonych przedziałach czasowych),
- badania dodatkowe (wykonywane niezależnie od badań okresowych, w przypadkach określonych w art. 81 ust. 11 ustawy Prawo o ruchu drogowym),
- badania co do zgodności z warunkami technicznymi (dotyczy pojazdów zabytkowych).
- Badania techniczne pojazdu wykonuje uprawniony diagnosta na stacji kontroli pojazdów.
Stacje kontroli pojazdów dzielimy na: podstawowe i okręgowe.
Źródło: http://www.mir.gov.pl/transport/transport_drogowy/informacje_o_pojazdach/badania_techniczne_pojazdow/strony/start.aspx
Miałeś wypadek? Zabawa się dopiero zaczyna
Jeżeli zdarzy nam się wypadek to czeka nas istna droga przez piekło - nawet gdy ucierpiał tylko nasz pojazd, a my doznaliśmy jedynie niewielkich obrażeń.
Celowo nie poruszam kwestii poważnych wypadków, bo one ze swej natury mają przykre konsekwencje.
Jednak użeranie się (to słowo naprawdę idealnie obrazuje stan rzeczy) z ubezpieczycielem o zwrot kosztów może być dla zdrowia gorsze, niż sam wypadek.
Trzeba się nauczyć, jak udowodnić że nie jest się wielbłądem, oraz że naprawdę nasz pojazd uległ takim, a nie innym uszkodzeniom i naprawdę tyle kosztowała naprawa, i naprawdę, ale to naprawdę potrzebujesz samochodu zastępczego, by dojechać do pracy, i naprawdę tego samochodu potrzebujesz na cały okres pobytu twoje auta w warsztacie. A nie tylko wtedy kiedy akurat mechanik coś przy nim robi (tak, tak - ubezpieczalnie roszczą sobie prawo do zwrotu za samochód zastępczy tylko w okresie naprawy technicznej - a że samochód czeka na swoją kolej w warsztacie, to trudno).
Uff... przygotuj się na drogę przez mękę. I obiecaj, że już nigdy, przenigdy nie weźmiesz udziału w jakimś tam wypadku. Wypadki sa przereklamowane, panie.